Światło dnia zastępowane lampą, czyli skuteczność światło terapii na zimowe depresje
Posted on 15/02/2023 7:36am
Fototerapia to interesujący i sprawdzony sposób na leczenie objawów depresji. W krajach rozwiniętych leczenie światłem znane jest od lat, w Polsce ta metoda wciąż jest niezgłębiona.
Source: www.ilumina.pl
Nie warto myśleć o lampie antydepresyjnej przez pryzmat złotego środka, gwaranta zmiany sytuacji. Choć badania [sekwencjonowanie genomowe] wskazują, że te światło przyczynia się w 80 % przypadków do poprawy samopoczucia późnej jesieni i zimy, jako środek „nie załatwi” nam dobrego nastawienia. Jest to bodziec stylizowany na naturalne promienie. Stwarza on mniej potencjalnych szkód niż wszelkiego antydepresanty, czy objadanie się słodkościami i opijanie herbatą z melisą.
Potęgę światła dostrzegają psychologowie, którzy zalecają ostrożne i regularne podchodzenie do terapii świetlnej. Pomyślmy, że przy jesiennym wieczorze, przeważnie ponurym, pracujemy przy lampach, które świecą z natężeniem od stu do trzystu luksów. Momentami, przy czytaniu lub pracy intelektualnej zdarzy się nam przy nocnej sesji wcisnąć lampkę i wartość światła skoczy do kilkuset jednostek. Nijak ma się to jakkolwiek do natężenia dziennego - światło słoneczne to emitent od 32 do ponad 100 tysięcy luksów. Nie dziwne więc, że współczynnikowa przepaść odzwierciedla się na pogorszonym nastroju człowieka.
Skuteczność terapii świetlnej ma swoje odbicie w cenach takowych lamp. Ich koszt przeważnie przekroczy tysiąc złotych. Zaleca się używanie lamp depresyjnych w godzinach zaciemnienia, czyli porankach i wieczorach. Taka praktyka, choć nie zastąpi najbardziej wartościowego światła białego, z pewnością poprawi nasze nastawienie.