W obecnych czasach ludzie żyją szybko i w sposób dosyć konsumpcyjny, przez to także nie mają chęci do naprawiania związków.

Nastały takie czasy, że łatwiej bywa skończyć związek i poszukiwać czegoś nowego, niż starać się rozwiązywać problemy.

Ludzie stali się po prostu egoistami, którzy stawiają swe potrzeby nad potrzeby bliskich. Z tego wynika ludzka niechęć do znajdywania złotego środka. Na to nakłada się szybkie życie, które powoduje, że mąż i żona rzadko spędzają ze sobą czas. I tak najczęściej zaczyna się każdy kryzys. Od nas zależy, jak on się skończy. Można odpuścić i każdy odejdzie w inną stronę lub można walczyć o starą miłość. Musimy podjąć wyzwanie i iść na terapię. Tam pod obiektywnym okiem specjalisty będziemy mogli powiedzieć, co leży nam na sercu. Jednak będziemy musieli wysłuchać również wersji drugiej strony. Psycholog zatroszczy się o to, by w czasie sesji nie było wrzasków i przekleństw. Jako ktoś z zewnątrz będzie miał świeże spojrzenie na sprawę i jego komentarze zwykle będą trafne. Terapia może ciągnąć się długie miesiące i trzeba być tego świadomym. Musimy dać sobie czas. Zbliżenie może rodzić się w bólach, ale powinniśmy podjąć ten wysiłek, szczególnie jeśli mamy dzieci mleka dla dzieci i nie mamy ochoty rozbijać rodziny. Pamiętajmy, aby na sesjach być szczerym, ale wypowiadać się z szacunkiem.

Trzeba dać również możliwość drugiej osobie, aby odpowiedziała na nasze oskarżenia. Tak rodzi się dialog, który jest fundamentem każdego dobrego związku. Może nauczymy się kłócić konstruktywnie.